piątek, 1 maja 2015

Wsparcie

Mówi się, że na świecie jest wyż demograficzny a ja się pytam:
Skoro jest wyż i coraz więcej ludzi wokoło Nas to dlaczego jesteśmy niejednokrotnie samotni, opuszczeni, wyizolowani?



Każdy z Nas żyje według określonego schematu i jest to normalne ... Codzienne obowiązki, problemy z którymi każdy z Nas się boryka. Czy będzie to dziecko, dla którego problemem jest zapomnieć kredki do przedszkola czy osoba dorosła borykająca się z brakiem pieniędzy lub utratą pracy .... Efekt ten sam ... Człowiek nie jest stworzony żeby być samowystarczalną jednostką. I tak jak zgodzę się, że finansowo możemy być samowystarczalni i niezależni od nikogo, tak poddam w wątpliwość fakt, że człowiek jest w stanie poradzić sobie sam z problemem, zmartwieniem a nawet radością. Te uczucia człowiek musi dzielić z innymi. Nie musi to być mąż czy żona i rodzina, bo przecież nie każdy z Nas ją ma a jak ma to i tak są przypadki, że nie jest się w niej wysłuchanym i zrozumianym. Może być to przyjaciel, bratnia dusza i tak naprawdę każdy kto posiada odrobinę empatii do drugiego człowieka. Najgorsza jest obojętność, bo to właśnie przez nią wielu z Nas cierpi. Ludzie nie zdają sobie sprawy jak wielką moc ma uśmiech, serdeczne powiedzenie dzień dobry i miłego dnia. Czasami nawet to wystarczy aby drugiego człowieka podnieść na duchu i zapalić w nim iskierkę nadziei na lepsze jutro. Brak zrozumienia to dla mnie druga kłoda rzucana pod nogi osobom samotnym. Ile jest ludzi na świecie tyle jest różnych zdań, opinii a także odczuć na dany temat, ale krytykowanie kogoś za odmienny pogląd bez chęci znalezienia choćby jednego pozytywu powoduje w osobie, która jest niezrozumiała uczucie ogromnej pustki i dobrze zdawać sobie z tego sprawę. Możemy bowiem nie zgadzać się z tym jak postępują inni, może się to nam nawet wydawać totalnie nielogiczne, ale szanujmy decyzje i wybory innych, nawet jeśli są całkowicie odmienne od Naszych. Coraz częściej widzę, że z większą łatwością przychodzi nam krytykowanie innych, wysuwanie prześmiewczych opinii niż zrozumienie w jakimś stopniu postępowania drugiego człowieka a czy to jest naprawdę aż takie trudne? Wszystko co robimy względem drugiej osoby zostawi w niej ślad i miejmy tego świadomość ... Decyzja zaś tego czy będą to dobre czy złe odbicia jest już tylko Naszym wyborem ...

1 komentarz:

  1. Wpisałem się przy notce o zachodach słońca, bo urzekł mnie temat tamtej notki (a nade wszystko chciałem napisać coś o notce), ale właściwie to akurat przy tej notce jest właściwsze miejsce, czy wpis Zatopionej w myślach przy mojej notce sprzed o Duchu Pocieszycielu http://listy-o-milosci-ps.blog.onet.pl/2011/05/zapowiedz-pocieszyciela/ jest Twoim wpisem?
    Tak mi się wydaje, że po latach znowu Ciebie odnalazłem :)

    OdpowiedzUsuń